Muszę się Wam do czegoś przyznać. Nigdy nie lubiłam żurku! Zresztą tak jak krupniku. Moja mama jeszcze do dziś wspomina, jak każdą łyżkę żurku, musiałam popić szklanką wody. Za to mój mąż uwielbia tą zupę. I dlatego często “żali się na mieście”, że mu żona, żurku nie chce gotować. Od święta, bywam dobrą żoną i spełniam kulinarne zachcianki męża. Także tej Wielkanocy, Zbigniewek będzie szczęśliwy.
W żurku najważniejszy jest dobry zakwas. Tym razem postawiłam na zakwas ryżowy. Skorzystałam z gotowego produktu firmy Prima Zdrowie. Można oczywiście zrobić taki zakwas samemu, ale jak chce się gotować tu i teraz, to trzeba się wspomagać gotowcami. Skład zakwasu jest w 100% naturalny: mąka ryżowa pełnoziarnista, woda, czosnek, liść laurowy, sól i tyle! Jakość pozostałych składników też jest ważna. Kiełbasa, która nie jest naszprycowana dziwnymi dodatkami i prawdziwe wiejskie jajka. Oto recepta na żurek prima sort! No tak dobry wyszedł mi ten żurek, że nawet ja go jadłam ze smakiem.
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- 1 por
- kawałek selera
- 2 liście laurowe
- 2 ziarnka ziela angielskiego
- kilka kulek pieprzu
- 1,5 litra wody
- 4 białe kiełbasy (surowe)
- 500 g ziemniaków
- 1 zakwas ryżowy Prima Zdrowie
- 2 łyżeczki chrzanu
- 1 ząbek czosnki
- majeranek
- sól
- 6 jajek na twardo
- Warzywa umyć, obrać i zalać wodą. Dodać przyprawy. Gotować po przykryciem około 40 minut.
- Po tym czasie warzywa i przyprawy wyłowić.
- Dodać ziemniaki pokrojone w kostkę i kiełbasę. Gotować pod przykryciem około 20 minut.
- Po tym czasie wyłowić kiełbasę, dodać zakwas i zagotować.
- Przyprawić chrzanem czosnkiem przeciśniętym przez praskę,majerankiem i solą.
- Opcjonalnie, można wkroić plasterki ugotowanej wcześniej marchewki. (Pozostałe warzywa wykorzystać np. do pasztetu).
- Żurek podawać z jajkiem, plasterkami kiełbasy i natką pietruszki.
Gdybym wcześniej wiedziała o tym magicznym zakwasie to bym już dawno robiła żurek z nim. GENIALNE!