Fasolka po bretońsku to jedno z nielicznych dań z roślinami strączkowymi, którą jadało się u mnie w domu. Były jeszcze rzecz jasna kapusta z grochem i kapusta z fasolą w Wigilię, oraz bób z koperkiem, ale na tym lista strączkowych dań się kończy. Przynajmniej tyle pamiętam. Zawsze wydawało mi się dlatego że w latach mojego dzieciństwa nasiona strączkowe nie były zbyt popularne. Jednak z jednej z moich starych książek kulinarnych z 1985 roku czytam: “Nasiona strączkowe (groch, fasola, soczewica, soja) są bogatym źródłem białka roślinnego, a także witamin z grupy B i składników mineralnych (fosforu, żelaza i wapnia)”. Czyli jednak nie było tak źle.
Ale jednak nie było Internetu, a książki kulinarne były produktem deficytowym. Dzisiaj jest o wiele łatwiej o inspiracje kulinarne, dlatego, co mnie niezmiernie cieszy, coraz więcej osób sięga po strączki.
Lubię czasem przyrządzić fasolkę po bretońsku, jest łatwa w przygotowaniu, a z każdym kolejnym dniem smakuje jeszcze lepiej.
Jeśli nie jecie mięsa, mięsne dodatki można pominąć, a cebulę podsmażyć na oleju roślinnym. Taka wegańska wersja jest równie pyszna.
- 500 g fasoli
- 1 cebula
- 1 duża kiełbasa
- ok. 100 g boczku
- 1 puszka pomidorów
- 1 butelka passaty pomidorowej
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- sól
- pieprz
- 2 liście laurowe
- 2 łyżeczki ziół prowansalskich
- 1 łyżeczka kminku
- cukier (opcjonalnie)
- Fasolkę dzień wcześniej zalać zimną wodą i moczyć przez całą noc.
- Na drugi dzień wylać wodę w której moczyła się fasola, wypłukać, nalać świeżą wodę (trochę ponad poziom fasoli) i gotować do miękkości (ok. 50 minut).
- Pod koniec gotowania osolić.
- W międzyczasie cebulę pokroić w kostkę, a kiełbasę w plastry. Z boczku odkroić skórę i pokroić na mniejsze kawałki. Rozgrzać patelnię, ze skóry wytopić tłuszcz, następnie dodać pokrojoną kiełbasę i boczek.
- Obsmażać z każdej strony, pod koniec smażenia dodać cebulę i dalej smażyć.
- Dodać pomidory w puszce i 1 łyżkę koncentratu, chwilę podsmażać i dodać do garnka z fasolą. Dodać passatę pomidorową, przyprawić solą, pieprzem, ziołami prowansalskimi, kminkiem, dodać liście laurowe i w razie potrzeby cukier.
- Gotować na małym ogniu pod przykryciem około 50 minut, aż smaki się połączą. Podawać z pieczywem.
- W wersji wegańskiej , pominąć boczek i kiełbasę, podsmażyć jedynie cebulę. Taka opcja jest równie pyszna.
Dodaj komentarz