Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem, do którego mam pewnego rodzaju sentyment. Baked ziti, czyli nic innego jak makaron z sosem pomidorowo-serowym zapieczony w piekarniku. Ziti to po prostu rodzaj makaronu, rurki ścięte na prosto, u nas w sklepach nie spotkałam się z nim nigdy, za to w Stanach uginają się od niego półki. Pierwsze moje ziti robiłam właśnie będąc w Nowym Jorku. Bardzo proste i szybkie danie, a połączenia pomidorów, sera i makaronu posmakuje każdemu!
Baked ziti
Czas przyg.
Czas gotowa.
W sumie
Porcje: 4
Składniki
- makaron np: penne ok. 400g.
- oliwa z oliwek
- 2 puszki pomidorów, lub pomidory świeże
- 4 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- cukier
- liść laurowy
- oregano, bazylia, tymianek (albo po prostu zioła prowansalskie)
- ser ricotta 250 g (lepsza będzie taka kremowa, moja była bardziej zbita i nie połączyła się zbyt dobrze z sosem pomidorowym dlatego te grudki)
- ser twardy np parmezan, lub grana padano ok 60 g
- gałka muszkatołowa
Sposób przygotowania
- Makaron ugotować al dente.
- Przygotować sos pomidorowy. Podsmażyć plasterki czosnku na oliwie, dodać pomidory, przyprawy, gotować na małym ogniu, rozgniatając je nieco widelcem, tak żeby pomidory rozpadły się tworząc gęsty sos.
- Ostudzony sos wymieszać z ricottą, parmezanem, przyprawić gałką muszkatołową, jeśli trzeba dodać jeszcze soli i pieprzu.
- Sos pomidorowo-serowy wymieszać z makaronem, przełożyć do naczynia żaroodpornego z wierzchu posypać jeszcze odrobiną parmezanu i zapiekać około 25 minut w 180 stopniach.
- I gotowe. U mnie na stół wylądowało baked ziti z prostą sałatką z mixu sałat, i winegretem na bazie oliwy i octu balsamicznego. Smacznego!
Pani Antena pisze
Nie jestem specjalną fanką makaronów ale to danie jest rewelacyjne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!