Jako dziecko uwielbiałam rodzinne wyprawy do lasu po grzyby. Uwielbiałam przedzierać się przez leśne zakamarki, a że jako dziecko byłam dosyć drobna, wdzieranie się w leśne gęstwiny nie było dla mnie zbyt trudne, a sprawiało mi ogromną radość. Uwielbiałam ten zapach, tą świeżość i tą maleńką rodzinną rywalizację o to kto pierwszy zapełni swój koszyk. Robienie grzybowych korali też zawsze leżało w kręgu moich zainteresowań, ale żeby tak takiego grzyba zjeść? A gdzie tam! Zresztą dziś też nie podaję swoim dzieciom grzybów. Nawet jeśli mam do nich pewność to i tak wolę żeby na ich talerzach lądowały inne przysmaki.
Przez długi czas sama nie jadłam grzybów, jako dziecko jakoś nie miałam nigdy na nie apetytu, a już jako dorosła nastolatka, słysząc historie o ludziach którzy walczą o życie po zjedzeniu grzybów, nie czułam silnej potrzeby jedzenia ich. Zresztą zewsząd słyszałam że grzyby po za walorami smakowymi nie kryją w sobie absolutnie żadnych wartości odżywczych. I przyznam Wam szczerze, że bardzo długo w to wierzyłam. Dopiero nie dawno, mój mąż uświadomił mnie że być może jestem w błędzie.
Grzyby, nazywane leśnym mięsem, w 70-90% składają się z wody, a ich sucha masa to głównie białko. Zawierają mało kalorii, dużo błonnika, są bogate w minerały i witaminy takie jak: żelazo, cynk, selen, witaminy B, A, K , C i D2.
Dlatego, kiedy pogoda sprzyja grzybiarzom, warto wybrać się do lasu i zaopatrzyć naszą spiżarnię w zapasy grzybów. Już samo chodzenie po lesie przyniesie nam wiele korzyści zdrowotnych, a dwa suszone grzybki dodane do warzywnego bulionu dodadzą mu niesamowitego aromatu.
Kiedy matka natura jest wyjątkowo hojna, a suszone grzyby nie mieszczą się już w spiżarni, można wykorzystać je również na świeżo.
Dziś dzielę się z Wami przepisem na najprostszą zupę grzybową ze świeżych podgrzybków.
Pamiętajcie jednak, że mimo tych wielu walorów zdrowotnych, jedzenie grzybów codziennie nie jest najlepszym pomysłem.
Jesienią sięgajcie również po dynie, orzechy, czy brukselki.
- 1 kg świeżych grzybów (borowików, podgrzybków)
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 cebula (posiekana)
- 1 ząbek czosnku ( w plasterki)
- 2 litry bulionu warzywnego
- 200 ml śmietanki 30%
- sok z cytryny
- ½ pęczka natki pietruszki
- Grzyby oczyścić, umyć pod bieżącą wodą i dokładnie osuszyć.
- Pokroić je na mniejsze kawałki.
- W garnku z grubym dnem podgrzać masło i oliwę. Na podgrzanym tłuszczu zeszklić cebulę, dodać czosnek, chwilę podsmażać, dodać grzyby. Wszystko podsmażyć, co jakiś czas mieszając.
- Następnie zalać bulionem i zagotować. Gotować na małym ogniu, pod przykryciem około 15 minut.
- Po tym czasie, do śmietanki dodać niewielką ilość zupy i zamieszać. Dodawać kolejne porcje zupy, tak żeby zahartować śmietankę. Zahartowaną śmietankę dodać do zupy i gotować jeszcze kilka minut. Po tym czasie zdjąć z ognia i dodać drobno posiekaną natkę pietruszki.
- Doprawić sokiem z cytryny. W razie potrzeby przyprawić solą i pieprzem.
- Podawać z ulubionym makaronem.
Dodaj komentarz