Domowe masło wymaga zaledwie kilka składników: orzechy ziemne, szczypta soli i odrobina cierpliwości. Oczywiście, nie powstało by nigdy idealnie kremowe i gładkie masło, gdyby nie dobry blender. Sprawa wygląda prosto, ja jednak długo kupowałam gotowe masło orzechowe, może z wygody, może z lenistwa. Na półkach sklepowych, oraz w sklepach internetowych, można znaleźć masła 100%, czyli takie bez dziwnych i niepotrzebnych dodatków. Niestety nie wszędzie takie masła już są. Ostatnio kiedy robiłam ciasto bananowe, musiałam biegać po kilku sklepach, w poszukiwaniu masła, które spełnia moja wymagania. Bieg na pewno wyszedł mi na zdrowie, ale ostatecznie znalazłam 400g masła orzechowego za 16 zł, podczas gdy taka sama ilość domowego kremu wyniosła mnie jedynie 6 zł. Nie wspominając już o idealnie gładkiej i kremowej konsystencji. Kiedy kupowałam gotowe masła, czasami zdarzało się że tłuszcz się oddzielał i pływał na górze, a stała część była zbyt twarda, żeby rozsmarować ją na waflu.
- 400 g orzechów ziemnych prażonych niesolonych
- szczypta soli
- szczypta cierpliwości
- Orzechy przełożyć do malaksera z nożem w kształce litery s, dodać szczyptę soli i blendować do uzyskania płynnego masła. Najlepiej robić przerwy w blendowaniu, żeby nie uszkodzić malaksera.
- Gotowe masło przełożyć do czystego słoika i zakręcić, przechowywać w szafce kuchennej.
Dodaj komentarz