Na curry zrobiła mi ostatnio smaka, moja siostra Magda, która kupowała mleczko kokosowe, żeby przygotować sobie takie danie. Mleczko kokosowe uwielbiam, ale zazwyczaj dodaję je do owsianek, koktajli czy deserów, a przecież w wersji wytrawnej nada nam cudowny orientalny smak, którego nie podrobimy żadną śmietaną.
Udało mi się jeszcze zdobyć dynię piżmową więc koniecznie chciałam ją mieć w tym curry, do tego chrupiący kalafior no i oczywiście czerwoniutkie chilli z balkonowej chodowli mojego męża, którego mam jeszcze pełną zamrażarkę. Jest i kurczak co by mój Zbigniew nie marudził że jest głodny bo na obiad mięsa nie jadł. Swój żółty kolor curry zawdzięcza sproszkowanej kurkumie, a smak dopełniają takie przyprawy jak imbir, cynamon czy kolendra. Co prawda do prawdziwego curry brakuje tu zapewne trawy cytrynowej czy liści limonki kaffir, ale nie łatwo o takie składniki w moim mieście, a curry i tak wyszło pyszne!
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- ok. 300 g dyni piżmowej*
- ok. 300 g kalafiora
- 550 ml mleka kokosowego*
- kawałek imbiru wielkości kciuka
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 1 papryczka chilli
- dwie garści świeżej kolendry*
- limonka
- 1 łyżeczka syropu klonowego
- Przyprawy:
- 1 łyżeczka kurkumy
- ½ łyżeczki papryki ostrej
- ½ łyżeczki ziaren kolendry
- ⅓ łyżeczki kardamonu
- 2 szczypty cynamonu
- sól
- *można zastąpić batatem
- *dobre mleko kokosowe powinno mieć w składzie tylko kokos (ok 80%) i wodę
- *jeśli nie uda nam się kupić kolendry, to natka pietruszki też da radę.
- Ziarna kolendry uprażyć na suchej patelni. Utłuc w moździerzu i dodać pozostałe przyprawy.
- Kurczaka pozbawić kości i błon, pokroić w kostkę. Obtoczyć w przyprawach. Imbir obrać ze skóry i zetrzeć na drobnej tarce, dodać do kurczaka. Dodać również ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę. Odłożyć.
- Dynię obrać i pokroić w kostkę. Kalafior podzielić na mniejsze różyczki. Papryczkę chilli pokroić na plasterki.
- łyżkę oleju rzepakowego rozgrzać na suchej patelni. Podsmażyć mięso z kurczaka przez około 4 minuty. Kurczaka zdjąć z patelni. Dodać łyżkę oleju. Na patelnię wyłożyć kawałki dyni, kalafior i połowę papryczki chilli. Podsmażać przez około 3 minuty. Ponownie dodać na patelnię kawałki kurczaka, dokładnie wymieszać, podsmażać przez chwilę. Następnie zalać mlekiem kokosowym, zagotować i gotować na małym ogniu pod przykryciem około 10 minut lub dłużej. Wszystko zależy od tego jakim kalafiorem dysponujemy, młody kalafior ugotuje się szybciej. Ja lubię kiedy kalafior pozostaje jeszcze delikatnie chrupiący.
- Zdjąć z ognia, doprawić syropem klonowym i sokiem z limonki, dodać drobno posiekaną kolendrę.
- Podawać z ryżem, posypać dodatkową porcją posiekanej kolendry i papryczki chilli.
Ola pisze
Pyszne danie! Właśnie robię je po raz trzeci, bardzo dziękuję za przepis.
Bogusia pisze
Super, bardzo się cieszę 😉