Z pewnością słyszeliście już o mące kokosowej. Jest uważana za jedną z najzdrowszych mąk! Ma dużo błonnika i białka, przyczynia się do obniżenia poziomu cukru we krwi, przyspiesza metabolizm, a to tylko początek jej cudownych właściwości.
Cudownie było by więc zastosować ją wszędzie tam gdzie dotychczas używaliśmy mąki pszennej. Pełni optymizmu, na skrzydłach wręcz, pędzimy więc do sklepu żeby zaopatrzyć się w ten cud natury. Kiedy docieramy na miejsce nasz zapał gaśnie bo cena mąki kokosowej powoduje u nas dreszcze i kurcze w żołądku. W głowie jednak przytaczamy wszystkie jej cudowne właściwości, przeliczamy pieniądze w portfelu i z bólem serca kierujemy się w stronę kasy. W domu czym prędzej zabieramy się do roboty, w głowie wizualizując sobie siebie szczuplejszych o dwa rozmiary, o lśniącej cerze i mocnych włosach. Jednak nagle coś znowu powoduje u nas przypływ złości i frustracji. Gładkie kokosowe ciasto zamienia się w zbity czop a my nie wiemy co poszło nie tak?! Ciasto ląduje jednak w piekarniku, choć już wiemy że finalnie wyląduje pewnie i tak w śmietniku.. Pozostałą część mąki kokosowej chowamy gdzieś w czeluście szafki kuchennej i przypominamy sobie o niej dopiero wtedy, kiedy naszą kuchnię atakuje rozbrykane stadko upierdliwych moli… bo to cholerstwo uwielbia zdrową żywność!
W żadnym wypadku nie chciałam Was zrazić do mąki kokosowej, ale podejrzewam że podobna sytuacja mogła mieć miejsce u wielu z Was. Moje początki z mąką kokosową też do przyjemnych nie należały. Całe szczęście jej cena jest już dużo niższa niż jeszcze kilka lat temu.
Pamiętajcie że mąka kokosowa i mąka pszenna nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Mąka pszenna pozyskiwana jest z pszenicy, a mąka kokosowa z miąższu kokosa. Mąka kokosowa jest niezwykle chłonna dlatego nie można jej zastępować mąką pszenną w 100 procentach, przynajmniej nie ingerując w pozostałe składniki. Dotychczas używałam jej w towarzystwie innych mąk, dzięki temu mogłam uzyskać strukturę i konsystencję bardzo zbliżoną do pszennych wypieków. Polecam wam np. te muffinki marchewkowe
W tym przepisie, pomijając kruszonkę użyłam jedynie mąki kokosowej, dlatego przepis ten wymaga aż 12 jajek, na jedną szklankę mąki.
Tak jak jest to opisane w przepisie, mąkę należy dodawać partiami i obserwować. Jajko jajku nie równe, szczególnie jeśli używamy wiejskich jaj, dlatego, może okazać się że będziemy musieli użyć niecałą szklankę mąki, albo wręcz przeciwnie, więcej niż jedną szklankę. Dlatego nasze początki z mąką kokosową w kuchni mogą okazać się dość wyboiste, ale spokojnie dojdziecie do wprawy!
Wersja bez kruszonki też jest pyszna, więc za pierwszym razem najlepiej zróbcie wersję bez kruszonki, dzięki temu poćwiczycie trochę pieczenie z mąką kokosową. Jeśli macie już doświadczenie, pamiętajcie że ciasto nie może być zbyt płynne bo wtedy zarówno rabarbar jak i kruszonka pójdą na dno, jednak jeśli ciasto będzie zbyt gęste, wypiek finalnie może być suchy w smaku.
Jednak naprawdę warto! Mój mąż stwierdził, że nie czuć że to jest zdrowe ciasto, a to jest olbrzymia rekomendacja.
- 12 jaj
- 1 szklanka mąki kokosowej
- ½ szklanki oleju kokosowego (rozpuszczonego)
- 4 łyżki miodu
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki sody
- Rabarbar:
- -500 g rabarbaru
- -100 g daktyli
- -6 łyżek miodu
- Kruszonka:
- 40 g zmielonych migdałów
- 70 g płatków owsianych
- 60g masła (zimnego)
- 60 g ksylitolu
- *Mąka kokosowa jest bardzo chłonna, dlatego w przepisie użytych jest aż 12 jajek.
- Jajka ubić z miodem na bardzo puszystą konsystencję (około 10 minut). Cały czas ubijając dodawać stopniowo olej kokosowy. Na koniec dodać przesianą mąkę kokosową z proszkiem do pieczenia i sodą. Ciasto powinno być dosyć gęste ale nie powinno być zbite. Lepiej dodawać mąkę kokosową partiami i dać jej chwilę, żeby wchłonęła płyn.
- Ciasto wylać na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
- Rabarbar umyć, pokroić w plasterki ( 1-2 cm). Daktyle pokroić drobno. W misce wymieszać razem pokrojony rabarbar i daktyle, dodać miód i wymieszać.
- Płatki owsiane delikatnie rozdrobnić. Chyba że używamy płatków owsianych błyskawicznych, wtedy nie musimy ich już rozdrabniać. Migdały, płatki owsiane i ksylitol wymieszać, dodać pokrojone w kostkę masło. Szybko wyrobić kruszonkę. Jeśli jest ciepło i kruszonka zrobiła się dość miękka, włożyć ją na chwilę do zamrażalki.
- Na ciasto wyłożyć rabarbar, rozkruszyć kruszonkę (ani owoce, ani kruszonka nie powinny opadać na dno). Piec w 160 stopniach około 35 minut.
- * W wersji bez produktów mlecznych, można pominąć kruszonkę. Ciasto można też upiec w formie muffinek, należy wtedy podzielić ilość składników na pół i skrócić czas pieczenia do ok. 25 minut.
Cukry Proste pisze
Rabarbar teraz króluje:) Muszę w końcu kupić mąkę kokosową
Bogusia pisze
Koniecznie 🙂